Pierwszy gdański tunel kolejowy

Śro, 1 Kwie 2015 • Fikcja

Wkrótce (w przeciągu kilku lat) odcinek kolei między al. Armii Krajowej i dworcem głównym, biegnący w głębokim wykopie, zostanie przykryty betonową płytą tworząc w ten sposób – krótki, ale jednak – tunel kolejowy. Nie będzie to pierwszy taki obiekt w Gdańsku.

Pod koniec XIX w. powstała w Gdańsku fabryka wagonów. Usytuowano ją w Młyniskach, na dzisiejszych terenach Stoczni Północnej. Budowano w niej wagony kolejowe, a w czasach późniejszych także tramwaje. Fabryka musiała mieć połączenie z gdańskimi kolejami. Takim była Weichselufer-Bahn, która łączyła zakład m.in. z Dworcem Wiślanym, a za jego pośrednictwem – przez dziś już nieistniejący tor wzdłuż ul. Wyzwolenia w Nowym Porcie – ze stacją rozrządową Saspe (dziś Gdańsk Zaspa Towarowa). Stamtąd, istniejącym do dziś fragmentem linii Gdańsk – Nowy Port, fabryka uzyskiwała połączenie z linią Gdańsk – Gdynia i ze stacją towarową Olivaer Bahnhof (dziś północne okolice przystanku SKM Gdańsk Stocznia).

Współrzędne: 54.373751; 18.640889

Wspomniane połączenie było oczywiście trasą naookoło, ekonomicznie i logistycznie wymagającą. Po wagony musiały przyjeżdżać lokomotywy, które od Olivaertor Bahnhof jechały bez ładunku. Ewentualnie były odrywane od prac manewrowych na stacji Saspe. Dość szybko zdecydowano się więc na budowę krótszego połączenia do stacji przy Bramie Oliwskiej (wcześniej wspomniane okolice dzisiejszego przystanku SKM Gdańsk Stocznia). Widać je choćby na planie miasta z 1911 r.

Uwagę zwraca przerywana linia po obu stronach toru. Oznacza ona, że tor biegł w wykopie lub wręcz w tunelu. I rzeczywiście pierwotnie był to wykop, w którym tor z fabryki wagonów prowadził pod torami linii Gdańsk – Gdynia i włączał się w nią już po zachodniej stronie szlaku scalającego dzisiejsze Trójmiasto. Już w XX w., w latach 70. wykop został przebudowany na tunel. Związane to było z szeregiem inwestycji w okolicy, m.in. z rozbudową al. Marynarki Polskiej i ul. Jana z Kolna oraz z budową biurowca Stoczni Północnej. Budynek ten, aktualnie przebudowywany na nowoczesny obiekt biurowy, wyposażony miał być nie tylko w schron, ale także w tunel do przystanku SKM („Zobacz podziemia dawnego biurowca Stoczni Północnej”). Ten ostatni element nie został ukończony z powodu rosnących kosztów i finansowej niewydolności gospodarki PRL na przełomie lat 70. i 80. XX w. Przy czym kwoty potrzebne na inwestycję były w tym przypadku wręcz horrendalne. Jak wynika bowiem ze znajdującej się w Archiwum Państwowym w Gdańsku teczki „Budowa budynku biurowego Stoczni Północnej” (sygn. 1081/20945), wspomniany tunel miał prowadzić ze schronu do stacji SKM. Tyle, że do podziemnej, gdyż usytuowanej w przebudowanym na tunel przywołanym wcześniej wykopie kolejowym łączącym dawną fabrykę wagonów z okolicami SKM Gdańsk Stocznia. Z tej usytuowanej w tunelu pod biurowcem stacji wyjeżdżać miał w przypadku wojny pociąg ewakuacyjny w kierunku Tczewa.

Dawny wykop, przebudowany na tunel, łączący tereny dzisiejszej Stoczni Północnej ze szlakiem Gdańsk – Gdynia, istnieje nadal. Jego wylot został nawet niedawno wyremontowany przy okazji prac modernizacyjnych na magistrali E65 w Trójmieście.

Prima aprilis! Powyższa notka, gdyby ktoś miał wątpliwości, to mniej więcej od słów „Uwagę zwraca…” wyssane z palca straszne banialuki. Na fragmencie planu z 1911 r. przerywane linie zostały dorobione. Połączenie Weichselufer-Bahn ze stacją Olivaertor Bahnhof istniało bowiem od początku do prawdopodobnie lat 70. XX w. I nie biegło ono w żadnym tunelu czy wykopie. Nic też nie wiadomo o podziemnej stacji SKM.

Ilustracje: pocztówka z początku XX w. ze zbiorów Henryka Jursza; plan fabryki repr. z „Deutsche Eisenbahnwesen der Gegenwart” z 1911 r.; plan Gdańska z 1911 r. ze zbiorów Henryka Jursza; zdjęcie tunelu: Henryk Jursz.