Nowy gdański ebook

Śro, 28 Wrz 2016 • Książkoprojekt

Stało się. Już od dwóch tygodni dostępny jest nowy gdański ebook. Tym razem cyfrowe wydanie pierwszej książki wydawnictwa Oficyna Pomuchel: Elise Püttner „Jaśkowa Dolina i Góra Jana nieopodal Gdańska”. To oczywiście publikacja historyczna ze znanej już niektórym znakomitej serii „Gdańsk XIX”.

Cyfrowa edycja „Jaśkowej Doliny…” powstała sporo czasu temu, bo w kwietniu br. Jej premiera została opóźniona z powodu wydania przez wydawnictwo papierowej publikacji: F. v. Duisburg „Wolne Miasto Gdańsk 1809”. W przypadku książki Elise Püttner, tak się złożyło, że miałem swój skromny udział przy szlifowaniu pliku epub. Oczywiście, tym bardziej miło mi poinformować o dostępności tej ciekawej lektury także w wersji cyfrowej.

Czy warto kupić ebooka czy lepiej papierową książkę? To zależy. Dla mnie cyfrowa forma jest wygodniejsza, nie zajmuje miejsca w mieszkaniu, w razie potrzeby mogę powiększyć litery. Są też wady, bo łatwiej sobie skasować i już nie mieć, trudniej przy własnych pracach odnosić się do ebooka (nie ma realnego nr. strony do podania w przypisach), nie ma się do czynienia z tą fajną dopracowaną formą. Jednakże, choć z pewnym rozrzewnieniem wspominam całe ściany książek w rodzinnym domu, to w formie fizycznie namacalnej kupuję bardzo rzadko, wybierając gdy jest to możliwe wydania elektroniczne. To pewien kompromis między potrzebą, chęcią przeczytania wielu publikacji, a możliwościami lokalu. W wąskiej dziedzinie historii lokalnej wybór jest zwykle ograniczony. Wiele osób nadal woli wersje papierowe, niejako słusznie uciekając od wszędobylskiej elektroniki. Tu więc bardziej zastanowiłbym się więc, nie czy warto, ale czy oficynie się opłaci? To trudny eksperyment. Nie znam tu – ja dotąd – jakichś bardzo pozytywnych przykładów. Z drugiej strony wielu wydawców jednak decyduje się na cyfrowe edycje swoich książek. Wiele zależy od czytelników. Zatem… dajmy sobie wybór i ebooki też kupujmy. Ja już zamówiłem, choć z racji wsparcia w przygotowaniu pliku epub niby już mam.

Co do samej lektury, to po prostu warto. Choć to współczesne tłumaczenie, to dobrze zachowujące charakter XIX-wiecznego oryginału, ten swoisty styl pisania w tamtym czasie. Oprócz tego, to niewielki co prawda, ale ciekawy wycinek lokalnej historii, a w nim sporo informacji z tak słabo dotąd opracowanego okresu w dziejach Gdańska, jakim jest wiek XIX. Pod tym względem po prostu warto przeczytać tę książkę (jak i inne z oferty Oficyny Pomuchel). Jeśli więc dotąd komuś było szkoda pieniędzy na wersję papierową, to może skusi się edycję cyfrową – aktualnie sporo tańszą.

Ilustracja tytułowa: wycinek okładki książki wydanej przez Oficynę Pomuchel.