W grudniu br. ma być wyłączony z eksploatacji m.in. odcinek Kokoszki – Stara Piła („2 tys. km linii mniej! Oto lista”). Nie oznacza to likwidacji, tylko przejście linii pod minimalne utrzymanie. Obecnie jest to zbyt kosztowne. Mam mieszane odczucia, szczególnie po lekturze dokumentów z lat 1968-1978.
Niedawne rozważania o wiaduktach linii kolejowej Wrzeszcz – Stara Piła skłoniły do zadania pytania: ile znamy zdjęć tych obiektów z 1945 r. Otóż aż dwa. Tzn. zwykle w polskim Internecie występują dwa: jedno wiaduktu nad ul. Wita Stwosza, drugie tego nad ul. Słowackiego.
Przeglądanie archiwalnych gazet czasem niesie ze sobą pewne niespodzianki. W przypadku prasy codziennej odnaleźć można ciekawostki z każdej dziedziny ludzkiej działalności. Także te, które wydawać się mogą wręcz absurdalne, jak np. pomysł na linię kolejową łączącą kilka kontynentów.
Jest takie miejsce, które trochę się wpisuje nie tylko w kolejową historię Gdańska, ale także w powojenne dzieje tego, co pozostało z linii Wrzeszcz – Stara Piła. Dziś już nieczynną bazę CPN (obecnie Orlen) wybudowano po II WŚ w pobliżu stacji w Kiełpinku i połączono bocznicą z torami do Kokoszek.
Wojewoda pomorski niedawno, 5 stycznia br., wydał decyzję lokalizacyjną dla PKM. Pozwala to rozpocząć wywłaszczanie gruntów pod budowę kolei. Gdy 100 lat temu budowano linię z Wrzeszcza do Starej Piły sprawy gruntowe były równie ważne. Z ich powodu powstało kilka wiaduktów dodatkowo.
O linii kolejowej z Wrzeszcza do Starej Piły napisano wiele. Często poruszaną kwestią jest liczba pociągów kursujących na tej trasie. Niektórzy autorzy piszą, że były to cztery pary na dobę przez cały okres istnienia linii, inni, że był czas kiedy jeździły tylko trzy pary. Wszystko się zgadza, ale jak było dokładnie?