Wydanie „epidemiczne” książki

Nie, 29 Mar 2020 • Książkoprojekt

Nastał trudniejszy, nietypowy czas. Nagle, choć podobno było to do przewidzenia. Nie o tym jednak tu rozprawiać, a o tym, że przy zalecanej izolacji i akcji społecznej #zostanwdomu przyszło przygotować nowe wydanie nieco już zapomnianej książki o linii kolejowej Gdańsk Wrzeszcz – Stara Piła.

Publikacja – od 25 marca 2020 r. – jest dostępna w pliku PDF za darmo na stronie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej: „PKM zachęca: zostań w domu i przeczytaj książki o historii kolei na Pomorzu”. Oprócz mojej książki „Koleją z Wrzeszcza na Kaszuby” udostępnione zostały dwie inne. W zasadzie w każdej miałem jakiś udział. Czy to udostępniając zdjęcia, czy to opracowując skład publikacji. Co jednak jest ważniejsze, to że w przypadku książki Kamila Wrotkowskiego i mojej, nie są to wydania identyczne z tymi sprzed lat, a zmienione w stosunku do pierwszych drugie wydania. Kamil mocno poprawił tekst, u mnie zmian w treści niemal nie było (dopisałem okolicznościowy wstępniak), ale ubyło trochę zdjęć. Pomysł bowiem pojawił się tydzień przed publikacją na stronie PKM i w tak krótkim czasie nie udało się skontaktować ze wszystkimi osobami oraz instytucjami, które udostępniły materiały do pierwszego wydania książki. Wyjątkowa sytuacja nie zwalnia przecież z poszanowania ich praw – koniecznym było ponowne uzyskanie od nich zgody na publikację. W efekcie, książki musiały być przeskładane, co odbyło się w trochę wariackim czasie dosłownie kilku wieczorów. Na co dzień przecież czas zajmuje praca, której u mnie nie ma wcale mniej w trybie zdalnym.

Niektórzy zapytają pewnie dlaczego taka data – 25 marca? Otóż tego dnia, 75 lat temu, czyli w 1945 r. w trakcie działań wojennych zniszczone zostały niektóre z wiaduktów linii kolejowej z Gdańska Wrzeszcza do Starej Piły. Jednocześnie przypada w tym roku pięć lat od uruchomienia Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zbudowanej częściowo w przebiegu dawnej trasy. Zapewne PKM-ka miała inne plany na swoje urodziny. Epidemia zmusiła jednak do zmiany koncepcji.

Mam nadzieję, że drugie wydanie „Koleją z Wrzeszcza na Kaszuby”, które sam dla siebie nazywam „epidemicznym”, mimo formy niepapierowej i zarazem niezupełnie ebookowej (wszak to PDF nie ePub) przypadnie do gustu tym, którzy z racji wyczerpanego dawno nakładu nie mogli się z nią zapoznać, a także tym, którzy wydaniem papierowym dysponują. Format strony książki dobrany został tak, by dało się wygodnie czytać na tabletach i czytnikach wielkości co najmniej 7 cali. Zapewne na niektórych większych telefonach również będzie dobrze. Zmienić trzeba było także boczne marginesy, które w tym wydaniu są równe. Na urządzeniach zazwyczaj wyświetlać będziecie pewnie jedną stronę naraz i różnicowanie marginesów w zależności od strony parzystej czy nieparzystej nie ma sensu. Nie pełnią one tu też roli miejsca, gdzie strony książki się przytrzymuje palcami, mogą więc być mniejsze. Dla wizualnego rozróżnienia strony parzystej od nieparzystej pozostawiłem odpowiednie ułożenie numeru strony, choć gdyby liczby wycentrować, to nie byłoby źle. Z powodu krótkiego czasu na przygotowanie nie ma w tej publikacji tak pożądanych w cyfrowych edycjach linkowań między rozdziałami i spisem treści. O aspektach funkcjonalnych w wydaniach elektronicznych nie ma się tu jednak co rozpisywać. Mam w planie kiedyś o tym więcej napisać.

Miłej lektury.

PS. Plik możecie też pobrać z sekcji Książki.